O MIOO
Marka MIOO powstała w 2014 roku. Specjalizuje się w artystycznej biżuterii ceramicznej, którą wyróżniają delikatne wzory, złote detale i minimalistyczny design. Jej wyjątkowość tkwi w niekonwencjonalnym, zachwycającym połączeniu, gdzie surowość wypalonej gliny łagodnie styka się z klasyczną elegancją złota. Wszystko to w oparciu o ręczne rzemiosło, które nadaje produktom MIOO indywidualny, intymny charakter. Dzięki temu MIOO doskonale sprawdza się w okolicznościach tak codziennych, jak i tych wyjątkowych, wymagających specjalnej oprawy.
Biżuteria powstaje w jednoosobowej pracowni ceramicznej, gdzie każdy produkt jest wyrabiany ręcznie – z czułością, pasją i dbałością o jakość wykonania. W DNA MIOO zakorzeniona jest bliskość z naturą, dlatego zarówno w przypadku produkcji, jak i materiałów wykorzystywanych do wysyłki, marka preferuje opcje przyjazne dla środowiska.
Twórczynią MIOO jest Zuzanna Żylińska. Miłością do biżuterii zaraziła ją babcia, posiadająca imponujący i nigdy niezbadany do końca zbiór precjozów. Jej liczne kuferki i szkatułki skrywały błyskotki zdobywane latami na targach minerałów i biżuterii. To właśnie tam Zuzanna po raz pierwszy zachwyciła się artystycznymi, rzemieślniczymi wyrobami.
Później był kurs jubilerski I stopnia, a następnie przyjaciółka namówiła ją na zajęcia ceramiczne dla początkujących w Ognisku Artystycznym na warszawskich Nowolipkach. W ten sposób w 2008 roku Zuzanna poznała możliwości gliny i zakochała się w tym materiale. Niebawem powstały pierwsze misy i patery, potem broszki i klipsy, a po kilku latach subtelna, kobieca biżuteria.
– Ma ona dla mnie szczególnie znaczenie. Nie tylko dlatego, że jestem jej projektantką. Od dziecka czuję trudny do opisania związek z biżuterią, intymny i głęboki. Budzi we mnie silne emocje. To takie małe dzieła sztuki, które pomagają nam wyrażać siebie i które możemy dobierać w zależności od tego, jak i kim się teraz czujemy, co z nami rezonuje w tym momencie, co chcielibyśmy podkreślić. Czasem mam ochotę otulić się mentalnie w moją miłość do minimalizmu – i wtedy wybieram ukochane malutkie kolczyki w złote kropeczki. A czasem szaleje we mnie energia artystyczna i nie wyjdę z domu bez dużych ozdobnych mandali w uszach! – śmieje się Zuzanna Żylińska.
Tworzy tak, jak czuje – całą sobą. I robi wszystko, aby jej projekty były jedyne w swoim rodzaju.